Środa – 03.05.2020

Temat dnia: Zazdrość.

  1. Poniedziałkowe opowieści – słuchanie opowiadania Dominiki Niemiec.

 

Poniedziałkowe opowieści

Dominika Niemiec

Poniedziałek w przedszkolu to wyjątkowy dzień dla grupy pszczółek. Zawsze po śniadaniu, jeszcze przed rozpoczęciem zajęć, gdy wszyscy już siedzą ma dywanie, pani Ewelina zadaje to samo pytanie, które wywołuje falę poniedziałkowych opowieści:

–– Co robiliście w miniony weekend?

Wszyscy są chętni do opowiadania historii: o gościach, którzy pojawili się w ich domu; o zabawach z mamą i tatą; o pieczeniu ciastek z babcią; o oglądaniu bajek; o spacerach i przejażdżkach na rowerze; o pływaniu na basenie i o weekendowych wycieczkach. Te historie o wycieczkach Kasia lubi najbardziej i zawsze czeka, aż któreś z dzieci zacznie opowiadać – „Proszę pani, a ja byłem w niedzielę…”.

Tak te opowieści są dla niej zdecydowanie najciekawsze. Przedszkolaki opowiadały już

wiele historii o wycieczkach. Kiedyś Ola pojechała z mamą do Warszawy i z wypiekami na twarzy opowiadała dzieciom o planetarium, które mieści się w warszawskim Pałacu Kultury. Antek nie mniej przeżywał spotkanie ze smokiem wawelskim, a bliźnięta Jaś i Staś niedawno miały okazję uczestniczyć z rodzicami w spływie kajakowym – to dopiero była mokra historia. Ale dziś najbardziej rozentuzjazmowana była Anielka.

–– Proszę pani, czy ja mogę opowiedzieć o swoim weekendzie?

–– Oczywiście, Anielko, zamieniamy się w słuch.

–– Przez kilka dni nie było mnie w przedszkolu, bo pojechałam z mamą do mojej cioci, do Wrocławia. Kasia uśmiechnęła się do siebie. Już wiedziała, że zaczyna się historia z kategorii jej ulubionych, historia o wycieczce.

–– I co tam ciekawego widziałaś? – z zaciekawieniem zapytał Olek.

–– Byłyśmy w sobotę w prawdziwym zoo! Oglądałam tam małpy i żyrafy, i takie śmieszne leniwe leniwce. I zwiedzałyśmy z mamą afryka…, afryka…, afrykarium, w którym było strasznie gorąco. I były tam latające papugi, i jedna nawet przeleciała mi nad głową. – Anielka wyrzucała z siebie kolejne

informacje z szybkością mknącej po torze wyścigówki, tyle miała do powiedzenia o zoo.

Nagle Kasia nieco posmutniała, poczuła coś dziwnego. Ona zawsze marzyła o wycieczce do zoo. Nie umknęło to uwadze pani Eweliny. Dzieci skończyły swoje opowieści i zabrały się do pracy. Po wysłuchaniu przygotowanego przez panią wiersza o żyrafie oraz wykonaniu zadania w książeczkach wszyscy zabrali się w najlepsze do zabawy. Pani cały czas obserwowała Kasię, która od czasu porannej opowieści Anielki była wyraźnie nieswoja. Pani podeszła do Kasi, która ukryła się w kąciku czytelniczym i właśnie przeglądała swoją ulubioną książeczkę.

–– Kasiu, powiedz mi, co się dzieje? Czyżbyś miała zły humor?

–– Nic takiego. Jestem chyba zazdrosna, a wiem, że to niezbyt dobrze.

–– Zazdrosna, ale o co?

–– Bo, Anielka była w zoo, a ja zawsze o tym marzyłam. I ona nawet widziała moje ukochane

małpki, o… takie jak te – powiedziała Kasia z wyrzutem i smutkiem, wskazując na obrazki w książce. Pani spojrzała na Kasię z czułością.

–– Rozumiem już. Ale wiesz, zazdrość to całkiem normalne uczucie i wcale nie musi być złe. Pod warunkiem, że nie trwa zbyt długo i się go w sobie nie pielęgnuje. Być może twoje marzenie jeszcze się spełni, a na razie mam dla ciebie pewną propozycję.

–– Jaką? – zainteresowała się Kasia.

Wtedy pani zawołała Anielkę, a potem długo, długo szeptała coś do ucha obu dziewczynkom.

Dzień mijał, a po obiedzie pani Ewelina zapowiedziała dzieciom niespodziankę. Zaprosiła

wszystkich do obejrzenia filmu o zoo, a Anielka i Kasia zostały prelegentkami. Pani w odpowiednich momentach zatrzymywała film, a dziewczynki opowiadały dzieciom o zwierzętach, które mieszkają w zoo. Anielka podzieliła się wszystkimi informacjami, które pamiętała z wycieczki do Wrocławia, a Kasia błyszczała znajomością wielu szczegółów z życia zwierząt, które znała z filmów przyrodniczych oglądanych codziennie w domu. Po ciekawym wystąpieniu dziewczynki zostały nagrodzone przez resztę dzieci gromkimi brawami. Po zazdrości, którą wcześniej czuła Kasia, nie było już śladu. A w dodatku pani Ewelina powiedziała, że postara się namówić panią dyrektor, by na kolejną wycieczkę przedszkolaki mogły pojechać właśnie do zoo.

 

Po przeczytaniu tekstu rodzic prosi dziecko, by spróbowało opowiedzieć jego treść własnymi słowami. Zwraca uwagę na emocje, które odczuwali główni bohaterowie.

 

  1. Miniaturowe zoo – działania plastyczne.

Rodzic pyta dziecko:

  • O co była zazdrosna Kasia?
  • Co zrobiła Pani, by pomóc Kasi pokonać zazdrość i wykorzystać wiedzę dziewczynki o zwierzętach?
  • Co innego mogłyby razem zrobić dziewczynki, by przybliżyć innym dzieciom informacje o zoo?

 

 Rodzic proponuje dziecku, by wspólnie wykonali model zoo. Przygotowuje z dzieckiem makietę z kartonu. Dziecko farbami maluje wybieg dla zwierząt i alejki, którymi będą przechadzać się ludzie odwiedzający zoo. Następnie z plasteliny lepi zwierzątka i umieszcza

je na makiecie. Postacie ludzi dziecko również może ulepić lub wykorzystać figurki lego i ustawić je w miniaturowym zoo.

 

  1. Zazdrość – rozmowa.

Rodzic rozmawia z dzieckiem o uczuciu zazdrości.

Zadaje pytania:

  • Co to znaczy „czuć zazdrość”?
  • Czy jest to miłe uczucie?
  • O co można być zazdrosnym?
  • Czy to źle, że się tak czujemy?
  • Czy czuliście kiedyś zazdrość?
  • W jakiej sytuacji?

 

  1. Nie zbudź smoka – zabawa muzyczno-naśladowcza.

Rodzic wprowadza dziecko w tematykę zabawy:

 

Jesteś w zamku, w którym mieszka straszny smok. Musisz przejść przez cały zamek, by dotrzeć do skrzyni ze skarbem. Smok bardzo nie lubi, jak się go budzi, więc musisz się poruszać bardzo cicho, na paluszkach. Pomoże tobie w tym muzyka. Posłuchaj.

 

Rodzic włącza utwór ,,Taniec Cukrowej Wróżki”. Dziecko porusza się po sali w rytmie muzyki, schylone, na paluszkach. Gdy utwór przyspiesza, dostosowuje tempo poruszania się do tempa muzyki.

https://www.youtube.com/watch?v=sdduPpnqre4

 

  1. Odpoczywamy – słuchanie muzyki klasycznej.

Dziecko w skupieniu słucha utworów muzyki klasycznej. Na koniec dzieli się swoimi wrażeniami i spostrzeżeniami. Opowiada o tym, czy były to utwory wesołe, smutne, wprowadzające spokój czy przerażające. Ocenia ich dynamikę (szybkie, wolne, spokojne, skoczne). Wspólnie próbujecie rozpoznać i nazwać instrumenty, których dźwięki słyszało.

 

https://www.youtube.com/watch?v=2Woy6AnSx8U

 

  1. Karty pracy 1-3.

Karta pracy 1 Karta pracy 2 Karta pracy 3