Propozycje zajęć dla dzieci z grupy Słoneczniki

Poniedziałek 18.05.2020r.

 

Dzień  dobry .

Jestem bardzo ciekawa w jakim nastroju dziś jesteście…

Przecież nie zawsze mamy taki sam humor.

Podpytuje ponieważ jest to związane z naszym tematem zajęć.

W tym tygodniu skupimy się na emocjach i uczuciach.

Na początek ćwiczenia oddechowe i piosenka.

https://www.youtube.com/watch?v=kRJFN6V7TB4

Nalej do szklanki cieple mleko lub jeśli dziecko nie może go pic wodę lub sok

Jeśli posiadasz  możesz dodać do niego odrobine barwnika spożywczego.

Daj dziecku słomkę .

W zabawie chodzi o to aby dziecko wdmuchiwało przez słomkę powietrze i robiło w mleku bąbelki.

Teraz przyjrzyjcie się ilustracji. Poproś dziecko aby nazwało emocje jakie towarzysza  postacia z ilustracji.

Poproś aby dziecko także zrobiło taka minę.

Praca plastyczna.

Zadaniem jest wykonanie dwóch buziek o różnych nastrojach.

Buzka wesoła i smutna.

Sposób wykonania:

 Przygotuj dwa koła z papieru oraz pisaki lub kredki.

Popros aby dziecko na każdym z kół narysowało buźkę  z w/w miną.

Teraz zachęcam do przeczytania opowiadania i rozmowy na temat jego treści.(do rozmowy będą potrzebne wcześniej wykonane minki)

„Co się wydarzyło w Pluszątkowie”

 Maria Rosińska

W Pluszątkowie różnie bywa. Raz jest smutno, a raz wesoło. Czasem panuje zgoda, a czasem wybuchają kłótnie. Pewnego razu przeżyły pluszątka bardzo dziwny dzień. Miały już wtedy pobudowane swoje domki i właśnie się w nich urządzały. Tylko Mucha, która nie mogła się jakoś zdecydować, gdzie sobie postawić domek, fruwała niespokojnie nad Pluszątkowem, napełniając całą osadę dokuczliwym bzykaniem. Wyszła przed domek Myszka. A Mucha, która w tej chwili przelatywała nad jej domkiem, sfrunęła błyskawicznie w dół i ugryzła Myszkę w nosek. – Ojej! – pisnęła Myszka i umilkła, bo właśnie stanął przed nią Kot. – Zabrakło mi kretoniku na firaneczki do kuchni, a ty masz tyle różnokolorowych szmatek. Czy mogłabyś dać mi którąś? – zapytał. – Nie mam żadnych szmatek! – rozzłościła się Myszka. A rozzłościła się dlatego, że ją Mucha ugryzła w nosek. Wraca Kot do domu, a tu już przed progiem czeka Pies. – Przybijałem właśnie półkę – mówi – i zabrakło mi gwoździ. Zdaje się, że ty masz ich jeszcze sporo. Czy mógłbyś mi dać chociaż dwa? – Nie mam już gwoździ – burknął Kot i wszedł do domku. A burknął, bo był zły, że mu Myszka nie dała kretoniku. Wraca Pies do domu, a tu już przed domem czeka Prosiaczek. – Piec w mojej kuchni dymi – pokwikuje płaczliwie – gdybyś mi dał trochę gliny, może bym sobie jakoś poradził. – Nie mam gliny – warknął pies. A warknął tak, bo był zły, że mu Kot nie dał gwoździ. Wraca Prosiaczek do siebie, a tu przed progiem czeka Miś. – Zabrakło mi siana do wypchania poduszki – mówi. – Czy nie została ci przypadkiem zbyteczna garstka? – Ani źdźbło nie zostało! – fuknął prosiaczek. A fuknął tak, bo był zły, że mu Pies nie dał gliny. Wrócił Miś do siebie, usiadł z ponurą miną na progu. A księżyc, wycięty ze srebrnego pluszu i zawieszony nad Pluszątkowem na błękitnej nitce, odwrócił się teraz bokiem i wyglądał jak bardzo cienki rogalik. Minęło pół godziny, a potem godzina i Myszkę przestał boleć nosek. I zaraz sobie zaśpiewała piosenkę: – Tralala-tralala- tralala! Była to bardzo ładna piosenka i jak się ją śpiewało, nie można było się już złościć. Spojrzała Myszka na stół. A tam leżały kolorowe kretoniki. „O! Ten zielony w białe groszki będzie w sam raz dla Kotka – pomyślała – zaraz mu go zaniosę. Na pewno się ucieszy.” – Patrz, co znalazłam jeszcze wśród swoich szmatek – uśmiechnęła się. – Ten wzór nadaje się do okien w twojej kuchence. Chcesz, to zaraz spróbujemy, jak to będzie wyglądało? – i raz dwa zrobiła Kotkowi firaneczki. Myszka poszła do domu. Siedzi Kot w kuchni, patrzy na okno, na firanki. A właśnie obok okna wisiała półeczka. „Ach, prawda – przypomniał sobie – przecież Pies nie może przybić półki, bo nie ma gwoździ. Dlaczego mu ich nie dałem? Mnie już są niepotrzebne”. I prędko zaniósł Psu całą paczkę gwoździ. – Przynoszę wszystkie – powiedział – wybierz sobie, jakie ci są potrzebne, i weź parę na zapas. W gospodarstwie zawsze się przydadzą. Przybił Pies półkę nad kuchnią, ustawił na niej garnki i talerze. „Ach! – przypomniał sobie. – Przecież u Prosiaczka piec dymi! Może biedak nawet obiadu nie mógł ugotować? A ja mu nie dałem gliny. Ładny ze mnie sąsiad!” I zaraz pobiegł do Prosiaczka z dużą bryłą gliny. – Pokaż no ten piec! – zawołał od progu. – Aha, aha… – mówił, oglądając dokładnie. – Już widzę, co tu trzeba zrobić. Zaraz ci pomogę, to będzie prędzej. Przestał piec dymić i Prosiaczek ugotował kolację. No, teraz jeść i spać. I nagle przypomniał sobie Misia. Przecież Misiowi zabrakło siana do poduszki! – Ach! – krzyknął Prosiaczek. – Wart jestem, żeby mi natrzeć uszu! Zostawił kolację na stole. Pobiegł do komórki, chwycił wiązkę siana i popędził, aż się za nim kurzyło. – Misiu! – mówi już w progu ze skruchą. – Misiu, nie gniewaj się! Nie wiem, co mi się stało, że ci tego siana nie dałem. Ufff! – tak się zasapałem… Ale to nic. Zaraz pomogę ci wypchać poduszkę! A gdy pachnąca sianem poducha leżała na tapczanie, Prosiaczek powiedział jeszcze: – Nie gniewasz się już na mnie, Misiu? – Ależ skąd! – zapewnił Miś, ściskając serdecznie Prosiaczka. I zaraz zrobiło się wesoło w całym Pluszątkowie. A księżyc wycięty ze srebrnego pluszu i zawieszony nad Pluszątkowem na błękitnej nitce, zwrócił się znowu przodem do Pluszątkowa i wyglądał teraz jak okrągła, pyzata bułeczka.

Zapytaj dziecko

: Kto mieszkał w Pluszątkowie?;

 Co robiły pluszaki w swoim miasteczku?;

Jaka przygoda spotkała Myszkę?;

 Czego potrzebował Kot, Pies, Prosiaczek, Miś?

  Kogo zwierzęta poprosiły o pomoc?

 Jaka atmosfera panowała w Pluszątkowie?

 Kiedy się zmieniła?;

 Komu pomogła Myszka, komu pomógł Kot, Pies, Prosiaczek?

 Z jakiego powodu księżyc obrócił się znowu do Pluszątkowa?.

 Dzieci nakładają na dłonie wykonane wcześniej kartki z emotikonkami.

Rodzic  mówi zdania. Jeśli zdanie jest prawdziwe, dzieci podnoszą dłoń z buźką uśmiechniętą , jeśli fałszywe – ze smutną L.

 Przykłady zdań (dotyczących opowiadania): Miasteczko Myszki, Kota, Psa, Prosiaczka i Misia nazywa się Pluszątkowo.

 W Pluszątkowie głośno bzyczała pszczoła. Mucha ugryzła Myszkę w nos. Kotek potrzebował młotka. Miś nie miał siana do poduszki. Prosiaczek miał zepsuty piec. Kot chciał mieć firanki.

 

Jęsli macie możliwość wydrukujcie karty z emocjami ,które są poniżej, jeśli nie to  możecie sami zrobić takie karty.

 

Rozłóżcie karty przed sobą/dzieckiem

Przeczytaj dziecku zdania, popros aby je dokończyło podając pasujące emocje a następnie wskazało odpowiednia kartę.(Do niektórych zdań pasuje kilka emocji, pozwól dziecku na własna interpretację.

Np. Natalka podeszła do Kacperka  i nagle zabrała mu  zabawkę. Kacperek z tego powodu jest bardzo…   Przykładowe odpowiedzi:   smutny, zły, zaskoczony

Zdania:

Ania bawiła się balonem, nagle balon pękł robiąc wielki huk . Ania bardzo się….

Tomek dostał piękny prezent urodzinowy. Był z tego powodu bardzo….

Patryk popsuł Asi wierzę z klocków. Asia była z tego powodu bardzo…..

W przedszkolu mamy nowego kolegę  Olka. Olek pierwszego dnia bardzo się….

Miłej pracy. Serdecznie pozdrawiamy 🙂